Niall … z dedykacją dla Zosi Nitki :D
Jesteś z rodzicami w Sydney, ponieważ twoi rodzice zawsze chcieli
odwiedzić Australię. Nie byłaś przekonana do tego wyjazdu, ale po długich
namowach rodziców, zgodziłaś się. Postawiłaś jednak warunek - koncert zespołu One Direction. Rodzice chętnie
się zgodzili, bo wiedzieli jak bardzo ich lubisz. Kiedy wylądowaliście w
stolicy i dojechaliście do hotelu, zaczęliście się rozpakowywać, a ty powoli
przygotowywałaś strój na koncert, który miał się odbyć za dwa dni. Pochodziłaś
z zamożnej rodziny, więc wiedziałaś, że będziesz miała zapewnione miejsce przy
scenie.
Przez następne dwa dni, razem z rodzicami zwiedzaliście
miasto i okolice, ale pomimo wspaniałych uroków Australii, ty i tak myślami
byłaś już na koncercie. Rozmarzona nie zauważyłaś, że twoi rodzice skręcili.
Nagle poczułaś, że ktoś na ciebie wpadł, upadłaś z hukiem na ziemie. Przed
oczami ukazała ci się czyjaś dłoń . Podniosłaś wzrok wyżej i ujrzałaś
przystojnego blondyna w okularach przeciwsłonecznych. Nie mogłaś uwierzyć w to
co się stało. Niall Horan we własnej osobie. Pomógł ci wstać i zapytał.
- Jak się czujesz ?
- Dobrze, dziękuję za troskę. – uśmiechnęłaś się lekko. Chłopak widocznie oszołomiony twoją urodą
zaprosił cię na obiad do pobliskiej restauracji. Zgodziłaś się . Kiedy
dochodziliście do wyznaczonego miejsca, w oddali zobaczyłaś rodziców. Przeprosiłaś
na chwilę idola i podbiegłaś do nich.
- Mamo, tato. Poznałam właśnie jednego z moich ulubionych
wokalistów. Mogę ... - zaczęłaś, a twoja
mama dokończyła :
- Tak, oczywiście. Tylko bądź w domu przed 21:00 .
Uradowana wróciłaś do chłopaka i stwierdziłaś, że możecie
już ruszać. Kiedy zajęliście już stolik, Niall zawołał kelnera i powiedział :
- Pozwolisz, że wybiorę nam coś do jedzenia ?
Kiwnęłaś głową, a on zwrócił się do pracownika restauracji .
Kelner zapisał zamówienie i odszedł w stronę kuchni.
-A, więc co robisz w Sydney ? – spytał chłopak, uśmiechając
się.
-Moi rodzice bardzo chcieli odwiedzić Australię, a ja
przyjechałam na wasz koncert.
-Naprawdę ? Czyli, że jesteś naszą fanką ? Mogę załatwić ci
wejście za kulisy.
-Za kulisy ?! Od zawsze o tym marzyłam ! – powiedziałaś podekscytowana.
-Chłopaki na pewno też chcieliby poznać taką piękność o tak
cudownym imieniu jak .. Właśnie ! Jak ty masz na imię ?
-(T.I).
-Głupek ze mnie. Powinienem zapytać wcześniej. – powiedział Nialler,
czerwieniąc się.
-Ale słodki głupek. – powiedziałaś rumieniąc się.
Z opresji wyciągnął cię kelner niosący jedzenie. Patrząc
ukradkiem na chłopaka, zauważyłaś, że się uśmiecha. Był taki cudowny kiedy się
zawstydzał ! Następną godzinę, spędziliście jedząc i śmiejąc się z wielu
rzeczy. Gdy dochodziła godzina 20:00
postanowiłaś powoli się zbierać, kiedy Niall cię zatrzymał i spytał czy może cię odprowadzić. Zgodziłaś się bo na dworze robiło się już
ciemno, a do hotelu był kawałek drogi. Szliście powolnym krokiem i gdy
znaleźliście się już pod twoim tymczasowym miejscem zamieszkania, Niall złapał
cię za ręce i czule pocałował. Ty lekko oszołomiona odsunęłaś się i posłałaś mu
uśmiech . Na pożegnanie powiedziałaś tylko:
- Do zobaczenia na koncercie.
- Czekaj, nie zasnę dopóki nie dowiem się czy spotkamy się
jeszcze po koncercie?
- Wszystko jest możliwe. – pocałowałaś go w policzek i
odeszłaś.
Cz . 2 wieczorem : pp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz