"Liam , Niall , Zayn , Louis , Harry - to nie są tylko imiona, to całe moje życie..."

wtorek, 1 maja 2012

Dzień Niall'a : p

Trochę głupie  i zakończenie zbyt bajkoowe xD , ale może być ...  < 3


Jesteś właśnie w Irlandii , bo twoim rodzicom znudziło się mieszkanie w wielkim, gwarnym i zanieczyszczonym mieście, postanowili się przeprowadzić do nieco spokojniejszego miejsca. Byłaś niezadowolona ze zmiany zamieszkania , bo zostawiłaś wszystkich przyjaciół i szkołę . Zrobiłaś rodzicom ciche dni. Nie odzywałaś się do nich , nie jadłaś nic przez 3 dni , piłaś tylko wodę. Po pewnym czasie trochę ci przeszło , zaczęłaś jadać 3 posiłki dziennie , i co jakiś czas zamienić kilka słów z mamą i czasem z tatą. Zanim zapisali cię do szkoły nie wychodziłaś z domu. Siedziałaś tylko na parapecie okna i słuchałaś głośnej muzyki na słuchawkach. Nadszedł pierwszy dzień w nowej szkole. Wstałaś ogarnęłaś jakoś swoją twarz i poszłaś umyć zęby. Później zeszłaś na dół po krętych schodach, aby coś zjeść. Otworzyłaś lodówkę , która świeciła pustkami. Wyciągnęłaś jednego ogórka , plaster sera i masło . Zrobiłaś sobie kanapkę. Przez nerwy nie mogłaś tego zjeść zdołałaś tylko wziąć parę gryzów. Następnie przyszedł czas na ciuchy. * No właśnie ciuchy * pomyślałaś . Szybko pobiegłaś na górę i zaczęłaś pośpiesznie przebierać półki w szafie . Postanowiłaś nie robić sobie zbyt dużego makijażu, bo co by to o tobie świadczyło. Założyłaś tylko najlepsze jeansy , zielony top i za dużą bluzę koloru niebieskiego. Nałożyłaś lekki makijaż i wyszłaś z domu. Kiedy doszłaś do szkoły coś ścisnęło ci żołądek . Otworzyłaś drzwi wejściowe i ruszyłaś wielkim korytarzem w stronę Sali lekcyjnej. *O tu jest. Sala 37* Szybkim krokiem podeszła do ciebie dyrektorka szkoły.
- Witam, jestem dyrektorką tutejszej szkoły.
Przedstawiłaś się , a Pani dyrektor opowiedziała ci jeszcze parę rzeczy o tym miejscu . Po chwili wprowadziła cię do klasy i przedstawiła rówieśnikom. Zdziwiło cię zachowanie kolegów i koleżanek bo przywitali cię bardzo ciepło. Zauważyłaś , że tylko jeden chłopak nie podszedł do ciebie i również się nie przedstawił , był to blondyn o oczach równie błękitnych jak twoja bluza. Jak on się nazywa * ah tak Niall Horan* pomyślałaś . Nie przejęłaś się za bardzo , ale zastanawiało cię co taka osoba jak on robi w zwykłej szkole . Powinien być z chłopakami z zespołu na próbach czy gdzieś , nie wiem co oni tam jeszcze robią . Z zamyśleń wyrwało cię pytanie nauczyciela
- A więc skąd przyjechałaś ?
- z Londynu , rodzice postanowili przeprowadzić się tu dla ciszy i spokoju.
- Ahh … Londyn piękne miasto . Prawda Niall ?
Chłopak odwrócił wzrok od ciebie i spojrzał na nauczyciela .
- Tak panie Redsel. < ha nie wiem co to za nazwisko xD>
- Ty pewnie wiesz coś na temat tego miejsca prawda. ?
- Może i wiem .
Nialler wbił swój wzrok w ławkę i bardzo intensywnie nad czymś myślał . Po 20 minutach , nareszcie zadzwonił dzwonek na przerwę . Siadłaś sama na ławce w kącie szkoły . Nagle podszedł do ciebie Niall i zapytał czy może się przysiąść .
- No czemu nie.
Odpowiedziałaś , a chłopak usiadł i wyciągnął z plecaka dosyć dużą bułkę. Jesteś zdziwiona tym jak można zjeść coś takiego w ciągu 10 minut. Niall zaczął rozmowę.
- A więc jesteś z Londynu tak ?
- Tak i chcesz rozmawiać o tym skąd jestem ?
- chciałbym po prostu cię poznać .
- Dobra mów co chcesz o mnie wiedzieć ? To , że jestem samotniczką zamkniętą w sobie , że mam szurniętych rodziców, którym zależy tylko na pracy. Po policzku spłynęła ci łza. Nialler posmutniał jakoś, przetarł dłonią twoją twarz.
- Nie przejmuj się od dzisiaj masz mnie. Jak tylko będziesz miała problem przyjdź do mnie. Pamiętaj zawsze ci pomogę.
- Ale ... Ty nie możesz zadawać się z kimś takim jak ja. Nie możesz rozumiesz.
Krzyknęłaś na niego. Chłopak oszołomiony twoim zachowaniem nie wiedział co ma robić. Ty odbiegłaś od niego i czekałaś pod salą na lekcję. Codziennie w szkole widywałaś Niall'a samego na tej ławce gdzie siedzieliście razem. Myślami gdzieś błądził, wzrok miał wbity w to miejsce gdzie siedziałaś. Widziałaś, że go skrzywdziłaś, jak bardzo z tego powodu cierpi. Podeszłaś do niego .
- Niall , przepraszam.
Chłopak podniósł głowę i spojrzał na ciebie.
- naprawdę cię przepraszam , nie chciałam być nie miła, ja .. nie chciałam cię skrzywdzieć, ja po prostu nie mogę, bo..
Chłopak przerwał twoje wyjaśnienia, i mocno przyciągnął cię do siebie. Odwzajemniłaś uścisk choć wiedziałaś , że nie możesz. Minął tydzień , drugi , trzeci , czułaś , że coś z tobą nie tak. Niall ciągle podchodził do ciebie rozmawiać i pytać jak się czujesz , ale nie dawał ci dojść do słowa. Następnego dnia , nie zjawiłaś się w szkole. Nialler nie wiedział czemu , gdy nagle do nauczyciela zadzwonił telefon. Odebrał go i pogadał z kimś chwilę.
- A tak , oczywiście. Tak rozumiem , bardzo mi przykro. Oczywiście.
Rozłączył się i poinformował klasę.
- Słuchajcie, wasza koleżanka <...> jest w szpitalu Dooven Heeld. Zemdlała i jeszcze nie odzywkała przytomności.
Niall po tych słowach , zapłakany wybiegł z klasy. Pobiegł do szpitala i znalazł salę w której leżysz wbiegł do środka. Tam byli twoi rodzice. Poprosił o chwilę, żeby mógł spędzić ją z tobą. Zgodzili się , więc wziął krzesło i usiadł przy twoim łóżku. Rodzice wyszli i zamknęli za sobą drzwi , wtedy Niall złapał cię za rękę. Otworzyłaś oczy i poruszyłaś palcami. Chłopak powiedział
- Obudziłaś się. Jak się cieszę .
- nie ciesz się tak palancie. Mam chore serce. Próbowałąm Ci to powiedzieć od miesięca, ale nie dałeś mi dojść do słowa.
- Co jak to masz serce , chore serce co? ? nie rozumiem jak . ?
łzy stanęłu mu w oczach.
- Niall ja czuję się coraz gorzej , dlatego nie chciałam , żebyś się ze mną zadawał. Nie chciałam , żebyś przeze mnie cierpiał. Za bardzo cię kocham i nie pozwolę ,żebyś był nieszczęśliwy.
- Ale proszę nie zostawiaj mnie teraz , no proszę cię. Czemu akurat teraz kiedy poznałem ciebie los chce mi to wszystko odebrać ?
- Nie przejmuj się korzystaj z życia , bo jutro może nigdy nie nadejść .
Po tych słowach zamknęłaś oczy. Niall do ciebie krzyczał , żebyś się obudziła, nie zostawiała go chłopak , nie myślał nachylił się nad tobą , żeby pierwszy i ostatni raz cię pocałować. Gdy jego usta zetknęły się z twoimi coś się stało. Nagle powoli zaczęłaś otwierać oczy.
- Ja jak to możliwe. co się stało. ?
Niall nie wiedział co powiedzieć. *Czy to cud* pomyślałaś *Czy .. nie * skarciłaś się w myślach
- Miłość ...
powiedział Niall.
- Prawdziwa miłość...
Przytulił cię i pocałował najczulej jak tylko potrawił .

Jesteście małżeństwem już 3 lata, w pełni wyzdrowiałaś a za tydzień urodzą wam się bliźniaki Jeremy i Sussan .

3 komentarze: